Jak wygląda współpraca projektanta z klientem? Wszystko zaczyna się od e-maila bądź telefonu do mnie: ” Znalazłam Pani firmę w internecie. Chciałabym kupić etole do mojej sukni ślubnej…..” I w tym miejscu chciałabym zachęcić wszystkich do pytania i pisania emaili . To nic nie kosztuje, a naprawdę możecie trafić w ” 10-tę” i otrzymać to co chcecie , o czym marzycie. Wy zadajecie pytania , a ja od razu odpowiadam. Mogę potwierdzić, że np. jakiś konkretny szal o który pytacie jest dostępny, albo doradzić czy akurat taki będzie pasował jeśli macie wątpliwości. Jeśli istnieje taka możliwość zapraszam od razu do mojej pracowni. I tak zaczyna się nasza współpraca.
Dlatego pytajcie, pytajcie, pytajcie…..
Zachęcam również klientki do zajrzenia na mój fanpage https://www.facebook.com/gofashiondesigner/ gdzie wrzucam prawie wszystkie moje realizacje+ nowości + ciekawe linki oraz do czytania wcześniejszych wpisów np: https://gofashiondesigner.com/dodatki-sukni-slubnej/#h=655-1475227390766
No właśnie. Jeśli już mam kontakt z klientką, która pisze, że potrzebuje szal bądź etole do sukni ślubnej w kolorze np: śmietankowym. Wtedy pytam zawsze o termin ślubu i proponuję jej dostępne szale czy etole w tym kolorze. Jeśli w odpowiedzi czytam, że to nie jest to czego szuka wtedy proszę o zdjęcie sukni i krótką informację o dodatkach np: jaka będzie biżuteria czy buty? W tym miejscu wspomnę o Pani Małgosi, która przysłała mi wyczerpującą informację o dodatkach , a oprócz tego opisała dokładnie jak będzie wyglądał Pan Młody. Dziękuje Pani Małgosiu za cudowną współpracę.
Po otrzymaniu wyczerpującej odpowiedzi zakładam sportowy strój, buty i idę pobiegać (nie żartuję). Wówczas mam chwilę na przemyślenia, a odpowiedzi w trakcie biegania przychodzą same …. Po przyjściu do pracowni już wiem co zaproponować klientce. To mój sposób.
Siadam do komputera i piszę przedstawiając odbiorcy kilka opcji. Przyznaję, nie zawsze jest to bezpieczna klasyczna propozycja, ale stawiam na odrobinę szaleństwa. Zazwyczaj wysyłam klientce kilka wybranych przez siebie próbek futer.
Jeśli jesteście ciekawe (ciekawi) co dzieje się później zapraszam wkrótce na następny wpis…